Myślimy o minionym roku?
Od tego jest Sylwester.
Czemu w nasze urodziny mamy być traktowani wyjątkowo, jeśli sami się tak nie czujemy?
Jeśli ktoś ważny totalnie nie dba o to jaki był to dla nas ważny dzień.
Jeśli w ogóle o nas nie dba.
Przychodzi refleksja co zrobiliśmy dla siebie/świata/bliskich w minionym roku.
Czego się nauczyliśmy, jakie błędy popełniliśmy, ile radości przeżyliśmy.
O ludziach którzy wydawali się zupełnie inni.
W ten dzień chcemy wszystkim krzyczeć że mamy urodziny, jeśli nie zwracają na to uwagi.
Chcemy życzeń, ale nie tych fałszywych.
Aby wszystko szlo po naszej myśli i nawet pogoda pasowała (przynajmniej) do pory roku.
Jest to kolejna okazja do spotkania się ze znajomymi, świętowania.
Na drugi dzień każdy wybacza nam ból głowy, zdrapany lakier do paznokci i ew. źle wypowiedziane słowa.
Szczególnie jeśli na drugi dzień ma się imieniny :D
Ile wysiłku my sami musimy włożyć żeby dobrze spędzić swoje urodziny?
Chyba nie o to w tym chodzi.
Miłej zabawy wszystkim moim gościom.
Love, Cinderella