piątek, 29 października 2010

Sunflower.

Uwielbiam perfumy Elizabeth Arden - Sunflower.
Zawsze przypominają mi wakacje, i perfumy mojej mamy, których używała jak miałam 5 lat :D
Mmm...

W szkole głęboka rozkmina, na połowie przedmiotów.
Oczywiście z każdego nas cisną.

"W słońcu, wszystko wygląda lepiej."
I to jest prawda. Gdy budzimy się rano i widzimy za oknem słońce, jesteśmy bardziej kreatywni, weselsi i mnie ospali. Hehe każdy jest optymistą. Więc uściślając :
Każdy słoneczny dzień - to dobry dzień :)

Jutro już piątek, a potem halloween! :D
Mam zajawkę na strój miss agent :D
Futro, cygaro, pistolet, kajdanki, czerwona szminka, czarna sukienka.. itd.

Jutro historia, matematyka.
Dobranoc :*
                                                 Love, Cinderella

poniedziałek, 25 października 2010

Kanye West



Nie naiwdzę poniedziałków, wtorków i śród!

Brr...
Na szczęście jutro na 8.15 :)


Bardzo nie podoba mi się pogoda :(.

Oglądnęłam właśnie film Kanye Westa " Rynaway" ( trwa ponad 30 minut! ) i jest całkiem całkiem. 
Jest to historia pisana w większości jego muzyką, wybuchami, i baletnicami, każda w czarnym body i genialnej czarnej stojącej tiulowej spódnicy, tańczą po prostu olśniewająco! (zawsze chciałam tańczyć balet ^^). Opowiada ona o miłości do feniksa który przybył z innej planety, ich czasie spędzonym razem, i o tym że musiała spłonąć czyli wrócić na swoją planetę. Piękna aktorka.
Taak jest w 100% artystyczny. Może właśnie tym chciał wyrazić swoją drugą stronę? 
Nie imprezowicza, heartbreaker'a tylko artysty? Hmm pod tym względem mu się całkowicie udało!

Tak trzymaj ! 

Nie mówiąc o jego powalającym uroku. Mrr.
Hehe oprócz muzyki którą tworzy (love lockdown, heartless), wg mnie jest zajebiście przystojny. 
Kolejna osoba którą chciałabym kiedyś poznać :) hehe



Przepisałam cały zeszyt z geografii. Ugh.
Jutro 3x angielski. Z Czyż.
Boże Broń!
                                                                    Love, Cinderella.

niedziela, 24 października 2010

Take control

Pierwsza rocznica Dawidków!Czyli miłość kwitnie.
Szczęścia Wam!
Sorry za Sobotę :)

Dużo alkoholu - dużo problemów.

Kolejny jesienny tydzień miną.
Za niedługo listopad, a potem święta! Mmm...

Bardzo brakuje mi rodzinnego ciepła.
Rodzinnych obiadków, wyjeżdżania, zakupów.
Więc im bliżej święta, tym bardziej się ciesze :)
Nie wychodziłam dużo przez ten tydzień
Tylko w czwartek z Dziewczynkami, w piątek ze znajomymi, a w Sobotę byłam gospodarzem hehe

Dawno nie opisałam żadnego typu -
więc dzisiaj nadrobię :)

Poszukiwacz.
Nie afiszuję się z uczuciami. Wszyscy myślą że wykorzystuje wszystkie panienki. Ale on tak naprawdę szuka szczęścia i miłości - choć ma złą opinię nie stara się jej naprawić. To jego zbroja.
Nie skreślaj go od razu. Popatrz na jego zachowanie kiedy jest sam. Może warto? :)

Cwaniaczek.
Kiedyś się poznaliście. Zapamiętuje Cie. Gdy się spotykacie majonez na maxa. Potem słuch o nim ginie. Nie daj się jego gierkom bo może Cię wciągnąć. A spotkania od imprezy do imprezy poważnie szkodzą na psychike :) hehehe.


Kolejny poniedziałek - NIEE! :(
Muszę się wyspać dzisiaj.
Dobranoc :*

                              Love, Cinderella.

poniedziałek, 18 października 2010

Uwielbiam Kraków

Ahh weekend, weekend i już po weekend' zie :D

Mój cały tydzień jest raczej udany, dużo wolnego w szkole, i dwa wyjazdy - do Krakowa.

Chciałam się przejść na rynek, pochodzić uliczkami, ale nikt nie miał czasu, a wypad ze znajomymi nie wypalił :(
W czwartek odwiedziłam lekarza, który oświadczył mi że od teraz przez cale życie będę miała problemy z żylakami!
Pięknie.
Potem wskoczyłam szybciutko do Bonarki, zjadłam obiad i zaliczyłam tylko Bershkę.
Wróciłam, przebrałam się i pojechałam do Krz, żeby poplotkować i ozdobić pazurki :))

Piątek miałam praktycznie wolny, ale zaliczyłam szkolną matematykę, i korki. Potem kolejne nie udane rodzinne spotkanie.

Sobota podobnie wolna, z tą różnicą że nie robiłam zupełnie nic, oprócz spaghetti.
Wieczorkiem wyszykowałam się i wybrałam do Desperado (wreszcie!)
Nie mieszajcie koktajli.

Dziś obudzili mnie przed DZIEWIĄTĄ.
Potem namówiłam rodzinkę żebyśmy ruszyli na Kraków.Tym razem padło na Kazimierz. Po 3 godzinach, zakupów, i półtorej godziny drogi - przyjechaliśmy, i od tej pory oglądałam Hancocka, wziełam kąpiel sprawdziłam facebook'a :)

Jednak najbardziej z tamtejszych galerii podoba mi się Bonarka. Ciekawe sklepy z ciuchami, bez cen które powalają po wejściu - Krakowska w tym przegrywa. W Kazimierzu są małe sklepy, i mały wybór.

Najlepszym zakupem były EMU! w Heavy Duty. Mieli też oryginalne, ale milsze i wygodniejsze wydawała mi się sklepowa wersja - więc kupiłam! Są mega wygodnie, ciepłe po prostu masakraa :D

I wszystko co nowego przybyło do mojej szafy:


granatowe bolerko, sukienka w kwiaty - lata "80, kożuch, nauszniki, piaskowy sweterek - C&A, body - Bershka, emu - Heavy Duty.

Idę spać, jutro znowu poniedziałek...
Czekam z nie cierpliwością na zimę kompletując garderobę! - Gorgerous!

Musze znowu zacząć ćwiczyć!!
                                                   Love, Cinderella.


                                                                                                                                   _______________
                                            

Panie z sylwetką inną niż typ „gruszki” mogą zacząć się martwić, ponieważ inne rodzaje postury zagrożone są wyginięciem!
Ha!
 


czwartek, 14 października 2010

Autumn

Przyszła do nas prawdziwa ( nie koniecznie złota) jesień.
Czy tego chcieliśmy czy nie hehe
Wszystkie letnie ciuszki wrzucamy na dno szaf, i idziemy kupować grube wełniane sweterki :)
Mrr...
Właśnie obejrzałam kolekcje Get Warm którą jest w H&M
Pełno tam takich sweterków, ale też Cameniu upatrzyłam sobie idealny wielki szary sweterek :D

Teraz jadę do Krakowa, by naczynko wiec obejrzał moje nogi.
Ponieważ dużą możliwością jest że w genach po mojej mamusi,
odzie dziczyłam także żylaki :(
Boję się trochę, ale wiem że im wcześniej tym lepiej.

W sobotę znowu podbiję Kraków.
Jutro mam tylko jedną godzinę rano, potem 2 godziny korków i jadę do kosmetyczki - wreszcie!

Katarzyna odwiedza mnie prawie codziennie.
Wczoraj robiłyśmy zdjęcia - uwielbiam tą kobietę :D

Szkoła jak męczyła, tak męczy - żyję od weekendu do weekendu :(


http://www.youtube.com/watch?v=NVk4vENObiI&ob=av2e

I don't know where we going, I don't know who we are.

                                                               Heart beat. <3
Love, Cinderella

niedziela, 10 października 2010

Ogieer .

Dawno mi tego brakowało :)
Spędziłam 3 najweselsze dni w tym roku :D
Mościce są źle oznakowane, i jeśli ktoś tylko jeździł tam autobusem - zgubi się.
Haha pogodziłam się z moja kochaną D :* której życzę powodzenia, na egzaminie! Trzymam kciuki!
Pogadałam, wygadałam się z K - nie mogę uwierzyć ile mamy wspólnego.
I prawie cały czas byłam z V - co źle wpłynęło na moja inteligencję :)
Haha <3

Pozytywny weekend, a jutro szkoła...
Damn it!
Choć na razie na wagary znowu nie zamierzam iść - wszystkim spragnionym wolności polecam!

Poznałam niżej wspomnianych koszykarzy i stwierdzam że nie da się ich nie lubić :))
Przy okazji opiszę ich typy :)

Weszła już przed wakacjami moda na skutery, motory...
Choć są fajne i jeśli bym miała kupić wybrałabym Vespa, wolę moje ulubione autko Mini Cooper.

Skuter Vespa.
Mini Cooper













O niczym innym nie marze tak jak o posiadaniu tego samochodu, i prawa jazdy...

Uciekam przeczytać streszczenie lekturyy...
                                                                      ______
*Ogierr - skuter Koszykarza. Haha
                                  
                                                 Love, Cinderella :)

czwartek, 7 października 2010

Sun!

Dzisiaj było ognisko klasowe.
Oczywiście było drętwo, i rozbrajały mnie dwie blondynki haha.
Na szczęście od samego rana świeciło słońce, więc z godzinkę się opalałam :))
Uwielbiam słońce, mogła bym leżeć i się opalać godzinami ;D
Niestety mam jasną karnację, szybko się spalam, wolno opalam i szybko mi schodzi opalenizna :(


Pozytywnie działanie słońca:
  • stymulacja witaminy D3
  • świetny nastrój
  • opalone ciałko - sexi ciałko
  • pomaga przy problemach skórnych np. trądziku
  • (moje ulubione) ENDORFINY ;D

Negatywne działanie słońca:
  • Przebarwienia skóry (najtrwalsza pamiątka jaka przywiozłam z Turcji)
  • szybszy proces starzenia się skóry
  • piegi
  • wysusza skórę
Na większe słońce pozostaje nam czekać do wakacji hehe :)



Jeśli Wasz facet nie odbiera, nie stawiajcie na nogi połowy jego znajomych. Dajcie mu odpocząć. Nie umiecie? Nauczcie się. (Rozkmina na przykładzie mojej siostry)

Jutro o godzinie 12.45 dla mnie rozpoczna się weekend!

                                            Love, Cinderella

                             

wtorek, 5 października 2010

Kulturalnie

Nie lubię fałszywych ludzi ;/ szczególnie takich którzy się zawsze tak samo tłumaczą, i zawsze uchodzi im to na sucho!
Niestety ludzie się nie zmieniają :)

Hmm... od sobotniej afery do poniedziałkowej afery, czyli niezła lipa u rodziców :)
Ale w piątek będzie już lajtowo!

Nie mogę się doczekać żeby poznać pewnych koszykarzy.
Ogólnie to żaden facet mnie dzisiaj nie wkurzył :)
Trochę słońca i wszystko pięknie!

A co w kinie?
Street Dance 3D na który mam ochotę się wybrać. Chociaż już tych filmów o tańcu jest pod dostatkiem to technologia 3D naprawdę powala na kolana.

"Finaliści brytyjskiej edycji You Can Dance oraz Mam Talent w tanecznej eksplozji czyli tętniącym życiem przełomowym filmie 3D! Podczas treningów przygotowujących do mistrzostw Streetdance w Wielkiej Brytanii grupa tancerzy ulicznych zmuszona jest do pracy z tancerzami ze szkoły baletowej. Choć nie mają wspólnych korzeni, mają wspólną pasję i pragnienie zajścia wysoko. Wiedzą, że muszą znaleźć sposób, by połączyć siły i wygrać pojedynek. Porywające sekwencje taneczne w rytmie przebojów takich wykonawców jak: N-Dubz, Chipmunk, Pixie Lott, Cheryl Cole oraz Tinie Tempah."

"
Sama fabuła jest dość prosta i schematyczna. Oto mamy taneczną ekipę, która przygotowuje się do turnieju mistrzów. Jednak odejście kapitana sprawia, że drużyna jest na skraju rozpadu. Wtedy los i wspaniała Charlotte Rampling uśmiecha się do nich, oferując pomoc, ale nie do końca z dobroci serca. W zamian za miejsce do treningu chce, by jej uczniowie zostali włączeni do ekipy. Problem w tym, że drużyna reprezentuje nurt street dance, podczas gdy uczniowie trenują balet. To dwa światy, które różni wszystko, a łączy tylko jedno: taniec.

Mimo że fabuła jest niewyszukana i w kinach
wykorzystywana była wielokrotnie, to jednak w"StreetDance 3D" została zaprezentowana sprawnie i z wyczuciem. Twórcy zdawali sobie sprawę ze swoich mocnych i słabych stron i nie próbowali na siłę udziwniać. To się opłaciło. Młodzi aktorzy bronią się w swoich rolach wsparci przez stare aktorskie wygi. Jednak fabuła i tak ma w tym filmie drugorzędne znaczenie. To, czego oczekują widzowie, to taniec i muzyka. I tu nie będzie zawodu. Soundtrack to mieszanka stylów, które są w tej chwili modne nie tylko na ulicach Londynu. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli chodzi o choreografię i zdjęcia scen tanecznych, to  w nich także twórcy postawili na naturalność i autentyzm. Zamiast niewiarygodnych wyczynów, które możliwe są tylko dzięki interwencji magów od efektów specjalnych, dostajemy coś, co z całą pewnością moglibyśmy zobaczyć na żywo. Z tego też powodu "StreetDance 3D" jest skierowany przede wszystkim osób, które lubią taniec i patrzą krzywo na wszystkie udziwnienia i przekłamania, od jakich roi się w kinie. "
źródło: fimweb.pl





Jak oglądnę dodam własną recenzję :)

Oczywiście dodaje najnowsze wideo Eminema i mojego ukochanego, Lil'a Wayn a :D

http://www.youtube.com/watch?v=KV2ssT8lzj8

Podkład jest na podstawie, przeboju "Haddaway - what is love" z lat 90.
Baardzo pozytywny utwór, ale trzeba się wsłuchać :)

Tak więc na koniec życzę wszystkim aby przetrwali do piątku :)
Odezwę się wkrótce hehe.

                                                                 Love, Cinderella ;*